sobota, 27 października 2012

Prolog + postacie

Obudził mnie głośny kaszel. Ktoś ewidentnie szedł korytarzem i kaszlał. Ziewnęłam, przetarłam oczy i spojrzałam na zegarek, który stał na szafce obok mojego łóżka. Dokładnie za pół godziny miał zadzwonić budzik, jednak ktoś obudził mnie wcześniej. Nie wiedziałam który to z domowników. Mieszkałam z mamą i tatą Tak naprawdę to większość czasu spędzałam sama, ponieważ rodzice wiecznie pracowali, nie mieli dla mnie czasu. Otworzyłam drzwi i lekko wyjrzałam, by ujrzeć kto tak kaszle. Zdziwiłam się, ponieważ to była moja mama. Od paru dni strasznie się czuła, martwiłam się. Chciałam już zamknąć drzwi i zrobić sobie jeszcze 30 minut drzemki, za nim pójdę do szkoły, jednak usłyszałam swoje imię.
- Tilde, dlaczego nie śpisz? - usłyszałam zachrypnięty głos mojej mamy. Była blada i lekko drżała.
- Obudziłam się.. Nie ważne.. Dobrze się czujesz? - zmierzyłam ją i podeszłam bliżej. Było widać po jej twarzy, że jest coś nie tak. - Mamo, słyszysz mnie? - zapytałam ponownie.
- Tak, wszystko w porządku. - oznajmiła i zakaszlała jeszcze raz. - Może się troszeczkę przeziębiłam. 
- Troszeczkę? Mamo, wracaj do łóżka. - powiedziałam. Martwiłam się. Mimo tego, że mało spędzaliśmy ze sobą czasu, strasznie ją kochałam. Potrafiła dla mnie znaleźć chwilkę, by porozmawiać. Z ojcem strasznie się kochali. Mój tata świata poza nią nie widział. Pracowali razem. Projektowali ogrody. Byli lepszymi projektantami ogrodów niż pozostali. 
- Tak, już idę. Tylko skorzystam z łazienki. - uśmiechnęła się lekko i zniknęła za ścianą.
Postanowiłam nie iść już spać. Prawdę mówiąc rozbudziłam się. Zeszłam na dół do kuchni, zrobiłam sobie herbaty i wzięłam książkę od biologii, by przypomnieć sobie zeszłą lekcję. Dobrze się uczyłam. Szczególnie zależało mi na dobrych ocenach z biologii, ponieważ chciałabym studiować fizjoterapię. Nie miałam zbytnio mnóstwa przyjaciół, nie przepadałam za imprezami. Byłam cichą osobą, nie ufałam byle komu. Zamiast imprez wolałam wieczorami pograć na gitarze w moim pokoju lub poczytać dobrą książkę. Miałam jedną najlepszą przyjaciółkę - Elizabeth. Znamy się od małego i zawsze wzajemnie możemy na siebie liczyć. Czytając podręcznik od biologii piłam herbatę.

Na dworze było zimno. Nigdy nie lubiłam jesieni. W Nowym Jorku szczególnie. Ubrałam to: http://allani.pl/zestaw/341611 i czekałam na Elizabeth. Zatopiłam swój wzrok w chmurach. Tak leniwie płynęły. Skupiłam się tylko na chmurach, jednak coś mi przerwało. Spojrzałam na drzwi od mojego domu i usłyszałam głosy moich rodziców.
- Kiedy ty w końcu pójdziesz do lekarza? Kobieto, martwię się o ciebie. - powiedział mój tata. Najwyraźniej on również się martwił o zdrowie mamy. 
- Josh, nie mam czasu. Przecież i tak nic mi nie jest. - moja mama zakaszlnęła.
- Tak, nic ci nie jest. Zawsze tak mówisz. Dzisiaj jadę zarejestrować cię do lekarza i nie chcę słyszeć żadnego sprzeciwu. Nie tylko ja cię potrzebuję, ale również Tilde. Nie można tak tego lekceważyć! - krzyknął, a ja bliżej podeszłam do drzwi. Wiedziałam jedno - moja mama jest chora i nie chcę iść z tym do lekarza. Gdybym to ja była chora, robiłaby wszystko, żebym wyzdrowiała. Ale czego ja się spodziewam? Rodzice zawsze tacy są. 
- Tilde, co ty robisz? - zapytał znany mi głos. Była to z pewnością Elizabeth.
- Nic, nic. - uśmiechnęłam się lekko.
- Dziwny widok. Stoisz przed drzwiami swojego domu i się całkowicie nie ruszasz. - założyła ręce na pierś.
- Oj tam, chodź idziemy, bo się spóźnimy. - powiedziałam, wzięłam ją pod rękę i ruszyłyśmy do szkoły.



Postacie



       Bohaterka pierwszoplanowa - Tilde Fox. 18 - letnia cicha osóbka, o dużym sercu. Nie przepada za imprezami, nie ufa byle komu. Brunetka o czarnych oczach i bladej karnacji. Gra na gitarze, uwielbia pomagać.



         Elizabeth Ganver. Najlepsza piosenka Tilde. Ma 18 lat. Jest bardzo kreatywną osobą. Nieco różni się od Tilde. Trzyma się tylko swoich, nienawidzi dwulicowości. Jak tak Tilde, gra na gitarze.

                                      
               
                         Justin Bieber. Normalny chłopak, który przeżył w życiu bardzo wiele. Ma 19 lat. Gdy był młodszy uciekł z domu, z powodu sytuacji w swojej rodzinie. Zamieszkał z babcią, lecz po jej śmierci postanowił być całkowicie niezależny. Znalazł pracę i mieszka sam.


                                                                           ~*~

Cześć, tutaj @Bieber_sexyyy. Postanowiłam opublikować moje pierwsze rozdziały książki. Lubię pisać, przynosi mi to przyjemność. Jak widać, wprowadziłam tutaj postać Justina Biebera. Nie jest on gwiazdą, lecz zwyczajnym chłopakiem, oraz postanowiłam zmienić jego wiek z 18, na 19 lat. Rozdziały powinny pojawiać się co 2 dni, nie raz jednak mogę dodać 1 rozdział na tydzień. Jest szkoła, nic na to nie poradzę. Mam nadzieję, że spodoba Wam się ta książka. Będzie ona nieco inna, niż wszystkie opowiadania, jakie kiedykolwiek czytałam. Pozdrawiam i miłego sobotniego wieczoru!

@Bieber_sexyyy
             

4 komentarze:

  1. mi się podoba i jestem ciekawa kolejnego rozdziału. tylko jakbyś mogła zmienić czcionkę? trudno się czyta ;c a prolog jest bardzo fajny <3 informuj mnie o nn <3 / @ForeverBelieb12

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie się zapowiada ; ) Fajnie że będziesz dodawać tak często. Mogłabyś mnie informować na tt @purple_smile albo na blogu justinbieber-glass.blogspot.com może wejdziesz i poczytasz?

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz ogromny talent . Podziwam i naprawdę pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz... Zazwyczaj nie czytam tego typu opowiadań, ale twoje jest inne. Zaciekawiło mnie na wstępie.
    Z chęcią przeczytam następny rozdział ! ❤

    Pozdrawiam♥
    @Trolinka44
    xoxoxo

    OdpowiedzUsuń